To moje miejsce na ziemi.
A wszystko tutaj zaczęli moi Dziadkowie. Dziadkowie prowadzili dom otwarty, niezwykle serdeczny i zawsze pełen ludzi, tu każdy dzień rozpoczynał się od spotkań w kuchni pracujących z Dziadkiem leśników, którzy zjeżdżali do Dziadziusia, gajowego, ale przede wszystkim człowieka niezwykle gościnnego i uczynnego, a Babcia ich podejmowała "czym chata bogata" i zawsze z wielką serdecznością. To miejsce wychowania ich 4 córek, z których jedna jest moją Mamą. Tu przez wiele lat żyli moi rodzice wspierając Dziadków i opiekując się nimi i ich domem. I wreszcie to miejsce mojego i mojej siostry dojrzewania i wychowania.
Kocham tu wszystko, powietrze, które ma inny zapach o każdej porze roku, ptaki, które nazywam ptaszyskami, gdy koncertują od 3.00 nad ranem, a ja bym pospała, starodrzewie, które czasami "gubi" konary, gdy bardzo dmie, a zawsze gubi liście, gdy przyjdzie czas jesiennych zmian w przyrodzie, strumień, który często jest, ale czasami go nie ma, tą łąkę kwiecistą, gdy chcę trochę pomarzyć i chwilę się widokiem tym nacieszyć, bo za chwile przyjdzie pora koszenia. I żabie wieczorne, kumkania. I zwierzaków wszelakich odwiedziny, gdy cisza dookoła. I tak sobie pomyślałam, że "to wstyd być samemu szczęśliwym", więc trochę się z Państwem tym miejscem podzielę.
I tak powstaje, bardzo skromne i kameralne, pole biwakowe. Zapewne każdego roku lepiej przygotowane na Państwa przyjęcie, ale daję czasowi czas, żeby oswoić się z Państwa obecnością na tym skrawku mojego wszechświata oraz poznać Państwa potrzeby i oczekiwania, nie niszcząc mojego w sercu zapisanego obrazu tego miejsca.
Zapraszam serdecznie
Ewa
POJEZIERZE LUBUSKIE jez. chycińskie
ODWIEDŹ NAS:
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.
Podpowiedź:
Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium